Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

20513

 Trudnych dni ciąg dalszy. Sprawa stanęła w martwym punkcie, nie bardzo wiem, jak ja ugryźć. Ale, co się odwlecze, to nie uciecze.  Minęły święta. Po raz pierwszy od lat spędzone z Synem i Jego Rodziną. Do tej pory jeździł z Żoną do jej rodziców. W każde święta. Tym razem na przeszkodzie stanęła praca. Ich praca. Było miło i rodzinnie.  Od lat w te dni towarzyszyłam Mężowi u jego rodziców. Mimo, iż wszystko zawsze było jak z obrazka lub reklamy, nie czułam się tam dobrze. Teściowa świetnie grała doskonałą panią domu. Niestety, potwór potrafi. Od dwu lat mam to z głowy. Żałuję, że dawałam się wodzić za nos. I nie tylko ja.