Posty

Wyświetlanie postów z listopada 23, 2022

20729

 Jak tu się nie denerwować?  Dostałam od lekarza receptę na lek. Nie jest istotne, jaki. Odpłatność 50%. No, to do apteki, bo dokuczyło, kupić jak najszybciej i zażyć. I zaczęła się wędrówka ludów. Jedna apteka, druga, trzecia, kolejna... W ostatniej farmaceutka ulitowała się nade mną i powiedziała bez ogródek, że nie mam co biegać po mieście, jak jaka głupia, bo tego leku nie dostanę. Nie ma w sprzedaży, nie ma też w hurtowniach.  W każdej aptece dostanę zamiennik. Nazwa podobna, skład leku i dawka identyczna, tylko... producentem jest inna firma. Cóż, biorę! W końcu to tylko inna nazwa zamiennika, a producent jest mi obojętny! Do czasu. Okazuje się, że nie dostanę 50% dotacji, bo TYLKO LEK FIRMY, KTÓREGO NIE MA W SPRZEDAŻY I HURTOWNIACHJEST NA LIŚCIE LEKÓW REFUNDOWANYCH! Wniosek? Ktoś dał dobrą "wziątkę" komu trzeba, żeby  leki  tylko  jego produkcji NFZ refundowało. A pacjent, jak chce się leczyć, niech płaci! Albo zdycha, jeśli go nie jest stać. Qrwa mać!