Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 13, 2021

20051

Zła kobieta. Nie chce się zajmować tatusiem małżonka. Choć przecież  z siostrą ustalili, że przecież ona nie pracuje, to może z tatusiem siedzieć. Bo córka nie może. Bo córka ma pracę. Naukową. Bo nikogo by z tatusiem w domu nie było przez tyle godzin. Bo dom za ciasny, tylko 260 metrów. No po prostu nie. Za mało tata w życiu córci dał, żeby go sobie teraz na stare lata na kark brać. Tak. Ta zła kobieta, to ja. Po dwóch miesiącach zajmowania się człowiekiem, który mnie nie uważa nawet za synową, powiedziałam, że mam dość. Bo mam dość. Mam dość tego, że nie mogę we własnym domu czuć się swobodnie. Nie mogę wyrazić swojej opinii na tematy społeczne, bo tatuś ma inne, jedynie słuszne. Bo czterdzieści metrów, to przecież ogrom, można dokwaterować jeszcze ze trzy osoby. Nie ważne, że moje rzeczy leżą położone na kilka stosów w pokoju, który mój małżonek zamienił w komórkę. Tatuś jest stary, musi mieć wygodę i odrobinę prywatności. Ja nie.  Nie godzę się na to. Moja matka leżała cztery lata